Opowiadania grupowe - forum Depesza

Opowiadania grupowe

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1 2017-07-12 21:48:53

Arbalester
Szeryf Depeszy
Windows 7Chrome 59.0.3071.115

NPC i poboczni WM

m4v3rick_n01r___cheated_by_freemind93-damtkjj.jpg

Na wszelkich NPCków (postacie nierozbudowane, do dyspozycji wszystkich uczestniczących w wątku) i pobocznych bohaterów (bardziej rozwinięte fabularnie).

NPC:

Poboczni:


2tlGTsD
"We are writers, my love. We don't cry.
We bleed on paper.”

Offline

#2 2017-07-12 22:16:32

Dolores
Kucyponek Jednorogi
Windows 7Chrome 59.0.3071.115

Odp: NPC i poboczni WM

philip_by_zaina_isard-d8xp1h4.jpg
GAEL HOLLAND - czyli chłopak Shel

Ja go kiedyś zrobię :v


Ja pierdolę, ale ameby.

Offline

#3 2017-07-12 23:34:45

Angelue
Administrator
Windows 7Chrome 59.0.3071.115

Odp: NPC i poboczni WM

Russel Meyers
hwz3u00.png

Chirurg.


Dziwne, u mnie działa.

Offline

#4 2017-07-14 21:51:00

Arbalester
Szeryf Depeszy
Windows 7Chrome 59.0.3071.115

Odp: NPC i poboczni WM

Nick Bayley (aka Harry Styles)
Strażnik na placówce, odpowiadający za treningi, patrole i eskortę
e5f813dd2d904e7bd234ff73a6e24f4d.jpg


2tlGTsD
"We are writers, my love. We don't cry.
We bleed on paper.”

Offline

#5 2017-07-14 21:56:08

Arbalester
Szeryf Depeszy
Windows 7Chrome 59.0.3071.115

Odp: NPC i poboczni WM

Jack Reyes
8534wVx.jpg

39 lat
II stopień, żołnierz
Specjalista od broni białej
Szkoli młodych rekrutów


2tlGTsD
"We are writers, my love. We don't cry.
We bleed on paper.”

Offline

#6 2017-09-25 15:10:47

Arbalester
Szeryf Depeszy
Windows 7Chrome 60.0.3112.113

Odp: NPC i poboczni WM

Naomi Davis (Czikita)
Szkoleniowiec, trenerka, przeszkolona do pomocy medycznej w terenie i do kwestii transportowych, mechanik
a7391ff9fb98b1b46ec6c0bceabd40c0.jpg


2tlGTsD
"We are writers, my love. We don't cry.
We bleed on paper.”

Offline

#7 2017-10-01 22:15:51

Angelue
Administrator
Windows 7Chrome 61.0.3163.100

Odp: NPC i poboczni WM

Miriam Owens
daily_006_13_09_2017_by_angelue-dbnbxu9.png

Poznała go na pierwszym roku studiów teologicznych, gdzie posłali ją rodzice. Siedziała na dachu akademika, ciężki makijaż oczu zdążył naznaczyć jej policzki dwoma ciemnymi bruzdami, a w ustach czuła słony smak łez. On opierał się o balustradę balkonu obok trzymając w ręce czerwony, tekturowy kubek z alkoholem. Miał we włosach brokatowe konfetti, z którym wyglądał kompletnie absurdalnie - pomijając już fakt, że jako młody praktykant pretendujący do zdobycia naukowego tytułu i traktujący pracę ze studentami jako najwyższą karę, znalazł się na imprezie urządzanej przez tychże - i opowiadał równie absurdalną anegdotę jakby ignorując to, że dziewczyna obok niego siedzi na skraju dachu najwyraźniej z zamiarem ruszenia na spotkanie z ziemią. To była najdziwniejsza noc w jej życiu, która - takie miała wrażenie - zmieniła wszystko. W rzeczywistości nie stało się nic specjalnego - razem opuścili imprezę, by obejrzeć u niego puszczone z kasety Pulp Fiction zajadając się najzwyklejszą Margaritą; ani razu nie poruszyli tematu dachu i tego, co mogło się na nim stać. W łazience zauważyła na policzkach plamy po makijażu, więc pospiesznie je zmyła,
ale do niczego nie doszło. Byli jak Mia i Vincent dalej się pisze hohohohoho! [...]

Spójrz na siebie, dzieciaku.


Dziwne, u mnie działa.

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] claudebot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
deathrunforlife - ukladsterujacy - bankpylife - dizilandia - ijtt